jajoooooo!
Komentarze: 0
i sprzątanie wrze. w sobote umyłam okno.. dlaczego dopiero teraz? -bałam się że jeszcze zdąrzy SIĘ zachalapać z góry z innego źrodła niż deszcz.
kurze wytarte, pranie zrobione, w szkole byłam, kryształy umyte. buty posegregowane. jakby się uprzeć to jeszcze przed pracą zdąrzyłabym ciuchy posegregować. i chyba sie zainteresuje.... może xD
albo!
muszę oddać książki do biblioteki. a przynajmniej jedną. bo mi kare przywalą.
jeszcze koszule wyprasuje i śmigam do biura.
są takie momenty że nie cierpie świąt.
ale nie ze wzgledu na sprzątanie, zapchane sklepy jakby miałby być koniec świata, ten cały komercyjny szum, w którym uczestniczymy wszyscy.
nie cierpie świąt, bo zawsze przed nimi w domu jest nerwowo.
kłotnie są w każdej rodzinie, tylk onie kazdy potrafi się do nich przyznać, a moja przyznaje się do nich głośno, podczas i po nich.
zabawne, że jest nas zaledwie 30 sztuk, a tak na prawdę jest nas 3 do 4.
Dodaj komentarz