mar 18 2011

śmigło igło...


Komentarze: 0
smuty 

a mianowicie- jakoś mi ten dzień zleciał dziwacznie szybko-

 

nie mówiąc o tym że PADAŁ ŚNIEG Z DESZCZEM z przewagą śniegu

a ja mam dość zimy!

 

schowałam swoją "zimową" torebkę, udałam ż eposprzątałam nad i na biurku  i usiadłam z powrotem do lapa.

wyciągłam w porannym ogarnianiu dwa duże podkłady do obrazu-może zdąrze-skoro mam przerwe w pracy-coś namalowac w między czasie.

                  złożyłam swój zegarek- który można obejrzeć w wcześnijeszym poście- dostawiłam kilka elementów i ceremonialnie odwiedziłam biedronkę z mamą.

 

                 w zasadzie nawet nie pamiętam co robiłam konkretnie ale najwyraźniej coś wciagającego -że nie pamiętam.

 staram się nie myśleć o depresji, w zasadzie ciesze się że mało kiedy mam kiedy.

poniżej zdjecie z mojego "garnka" w sumie dość sensowne- złożone z mojego portretu, aktu mojego autorstwa i wycinku z gazety. do jutra.

adelkamagdalenepe   
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz