Komentarze (0)
dwie notki. już wczoraj chciałam je tu wstawić...
nie zawsze jest takie jak o mnie mówią
-no patrz! nie odkurzone!ziemniaki nie obrane, a twoja corka nadal na sraczu siedzi!
no jak tatuś normlanie!
(śmiech w tle)
-ale ja sram zazwyczja tylko pół godziny!
-godzine.
...
-ty wiesz że dziki zrobiły rekultywacje na tym trójkącie?
-ale do pełnej dokumentacji brakuje nam zdjeć sprzed rekultywacji
...
i hasłem dnia stał się sracz i rekultywacja...
i tak!
nie obrałam tych ziemnniaków, a odkurzyłam 10 min później, a teraz co? LICZI ;]
Zacznijmy od tego że zaczęło mi brakować starego bloga. Później szukałam choć namiastki tego co tu miałam, ale towarzyszył mi niesamowity niedosyt, a w zasadzie jako młoda jeszcze do reszty nie spełniona kobieta tyle mogło mi wystarczyć.
Ale NIE!
Facebook możecie wierzyć lub nie to też nie jest to samo.
Po prostu dochodzę do wniosku, że kazdy z nas potrzebuje tej niewinnej anonimowości, tajemniczości, każdy ma swoje małe grzeszki -ale nie kazdy potrafi je wypowiedzieć na głos. Nie chodzi tu w zasadzie o pisanie co ślina naniesie w zasadzie chodzi o to ŻEBY POKAZAĆ ŻE NIE JEST SIĘ SAMYM W SWOIM PRZEKONANIU. Właśnie w ten sposób zacznę od nowa, może głupiio myśląc że to odpowiedni spobó ale zacznę.