Komentarze (0)
nie zawsze jest takie jak o mnie mówią
a jak jest? nie wiem jak u was ale u mnie jeszcze dwa dni temu było pieknie mniej więcej tak
a teraz pada śnieg. czego zdjecia wrzucać nie będę. nie dodam zresztą komentarza do tego że za trzy dni wylatuje.
JA CHCĘ Z POWROTEM SŁOŃCE!!!!
szalone jest czasem to wszystko co się dzieje na około. minęły dwa dni, ja zrobiłam połowe opisu technicznego- w sumie nei potrzebnie. ale i tak jest git. dziś byałm na działce obejrzec efekty rekultywacji, ale!
zapomniałam zrobić zdjecie tych rowów!
a przynajmneij tego co po sobie zostawiły dziki po szukaniu żarła.porobiłam kilka zdjeć tego co było najmneijsze do sfotografowania poudawałam że umiem grabić i przyjechałyśmy z mamą do domu;]
za 4 dni wyjeżdzam.
jakie wnioski- jest zajebiscie bo przed samym wyjazdem załatwiam kilka najwazniejszych rzeczy
a po dwa może jutro przejdę się rekreacyjnie zwiedzić jakiś szmateksik. xD
wrzuciałam kilka zdjęc na garnek;]
ok. zasada szklanki mleka- polega na zmianie dnia w ciągu 90 sekund.
a mianowicie- na przykladzie jaki ja poznałam:
On wstał wcześniej, czytajac gazete czekał aż wstaną jego dzieci,
córka zaspała, zbiegła na dół trącając szklankę z której pił ojciec
zawartość blała jego i gazete
on zaareagował gwałtownie krzycząc
później poszedł do pracy gdzie z już po psutym humorem
wściekał sie na byle co i tak było cały dzień
tak na prawdę wszystko to dzieje się w niecałe półtora minuty, w które on nie musi reagować agresywnie zmieniając swój cały dzień-
nie krzycząc, reagując spokojniej nie psuje sobie humoru
nie krzyczy na innych itp itd
ominęłąm kwestie którą wie kazdy-
agresja budzi agresje
a ona w dowolny sposób toczy się jak zósemkowane koło od roweru.
wierzę że wszystko da sie zmienić jeśli sie chce.
a placebo?
do końca nie jestem pewna czy ten sposób to tez placebo ale wiem na pewno że będąc chorym można przestawić sie psychicznie by choć nastawić się pozytywnie na ciąg dalszy.
ale i -to właśnie ta kwestia która mnie nurtuje- jesli bardzo wierzy się w jakieś odczucia, uczucia, zasady, morały to w końcu ciało i rozum sie przestawiają się na wmawiany cykl.
więc? wmawiajmy sobie że jest inaczej.
najwyraźniej. a sugeruję się tym że faktycznie jestem zła, i nie mam ochoty jeść.
usłyszałam kiedyś o zasadzie szklanki albo o rozlanhym mleku, późenij ją opiszę, ale dziś nawet kierując sie nią
buah o oczym ja piszę. dziś nie da rady. chyba że humor sam wróci.